Foto - Karolina Hajdysz |
Mocna rzecz! Naprawdę wciąż jestem w
szoku jak inna jest ta historia od
wszystkich z jakimi miałam do tej pory do
czynienia. Mnóstwo krwi, zwierzęcych
instynktów, bólu, woli przetrwania i chęci
zemsty. Zdecydowanie nie jest to pozycja
dla bardziej delikatnych osób z uwagi na
krwiste i bardzo brutalne wydarzenia,
których jest tu zdecydowana większość. Tło
historii to początkowo rosyjskie obozy w
których wykształcano z młodych chłopców
bezwzględne maszyny do zabijania. Nie do
opisania jest cierpienie jakie musieli przechodzić, jak wielką musieli mieć wolę życia i
przetrwania. Właśnie w takim miejscu po retrospekcji z przeszłości znajduje się Raze.
Niesiony chęcią zemsty za kierunek w jakim potoczyło się jego życie, a także straty ten
poraniony mężczyzna zrobi wszystko by zwyciężyć. Po ucieczce z gułagu pojawia się w
Nowym Jorku i los stawia przed nim Kisę. Coś nieznanego ciągnie go do niej...nie mając
żadnych wspomnień powoli poddaje się własnemu instynktowi.
Kisa to córka jednego z największych mafijnych nowojorskich bossów. Jak wszyscy zajmuje
się rodzinnym biznesem, czyli walkami w klatkach. Przypadkowe spotkanie z Razem
sprawia, że wszystko się zmienia. Powracają wspomnienia, a także nadzieja.
Szczerze mówiąc nieco zbyt ostra jak dla mnie...uprzedmiatawianie kobiet i ta wieczna chęć
przelania krwi jest aż nazbyt brutalna, choć nie powiem żebym się nudziła :).
Jedyne co powiem to to, że czytasz na własną odpowiedzialność ;).
*
Byli sobie przeznaczeni, chłopak i dziewczyna, dwa rozdzielone serca. Bóg pragnął zbadać,
czy prawdziwa miłość przetrwa. Chciał się dowiedzieć, czy wbrew przeciwnościom losu
dwie połówki rozdzielonej duszy się odnajdą. Miną lata, oboje będą cierpieć. Oboje będą
smutni, jednak pewnego dnia, kiedy najmniej będą się tego spodziewać, ich ścieżki
ponownie się skrzyżują. Pozostaje pytanie: czy te dusze się rozpoznają? Czy odnajdą drogę
wiodącą z powrotem do miłości…?
*
Wydana - 12 październik 2016
Wydawnictwo Filia
stron 400
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz