poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Pożądanie - Helen Hardt







Jade Roberts jest o krok od bycia prawniczką...pozostał jej już tylko czas oczekiwania na wyniki egzaminów. Była też o krok od bycia żoną bogatego i znanego jej od czasów szkoły przyjaciela, ale niestety ten nie zjawia się na własnym ślubie. Jade podejmuje szybką decyzję i wsiada w samolot do Kolorado, na ranczo bliskiej przyjaciółki Jorie i jej braci by odzyskać w pełni równowagę. To dobra dziewczyna, choć nieco frustrująca, naiwna i (w tym wypadku na szczęście) uparta.

Jej światem już od pierwszych sekund wstrząsnął On - Talon Steele ... jeden z trzech braci Jorie - niesamowicie przystojny, świetnie zbudowany, bogaty farmer, który kryje w sobie ogromną, szokującą tajemnicę. Wspomnienia z linii frontu gdy walczył w Iraku i trauma z dzieciństwa jest urazem, który nie pozwala mu na normalne życie i sen. Tyle, że gdy w jego życiu pojawia się Ona wszystko trafia szlag. Myślał, że nad wszystkim panuje, że nie potrzebuje niczyjej pomocy, bo wystarczą mu alkohol i seks by odpędzić wszystko co złe. Jakże się mylił...potrzebował jej! Ona działała na niego...ale czy mógł ją tak po prostu wykorzystać?

Historia jest w gruncie rzeczy podzielona na seks, więcej seksu i całe morze seksu co akurat wielu z Was się spodoba. Problemy z którymi boryka się sam Talon to krótkie i brutalne wspomnienia nastoletniego chłopca. Ciarki przechodzą mi na myśl co się działo w jego życiu i czemu stał się właśnie tak zamknięty w sobie. Kolejnym ciekawym wątkiem (nie do końca wyjaśnionym w książce) są rodzinne niedopowiedzenia i tajemnice, które wkrótce zapewne ujrzą światło dzienne i zniszczą niejedno wrażliwe serducho. Nie mam nic przeciwko otwartemu zakończeniu książki...tak naprawdę to już się zastanawiam jak to wszystko się dalej potoczy i znając zachowanie Talona to myślę, że będzie się działo i nie będzie to nic przyjemnego . Na horyzoncie zjawił się powstający z popiołów feniks, a więc przeszłość depcze mu po piętach.


Wydana 18 kwietnia 2018
Wydawnictwo Edipresse Książki
352 strony






niedziela, 22 kwietnia 2018

Ciasteczko z wróżbą - A.Jeż i P.Płatkowska








Życie jest absolutnie zaskakujące...możemy marzyć, planować, kombinować, ale nigdy nie wiadomo jak to wszystko się finalnie zakończy. Właśnie w takiej sytuacji znalazła się Renata. Jest bardzo inteligentną, ambitną osiemnastolatką, która marzy o wielkim świecie, perspektywach jakie ze sobą niesie i karierze dziennikarskiej. Jednak los ma dla niej swój własny plan, który wcale nie będzie taki łatwy ... . W dniu wkroczenia w swoje dorosłe życie dostaje pierwszy prezent od Mamy - ciasteczko z wróżbą, które zdaniem jej rodzicielki pomoże w pokierowaniu jej własnym życiem i związanymi z nim pragnieniami.




Całkiem niezła historia! Masa rodzinnych problemów, życiowych rozterek tych dorosłych jak i dziecięcych postaci. No i ten realizm. Każda z postaci czegoś w głębi duszy pragnie - miłości, a także szczerej, szczęśliwej i prawdziwej codzienności. Renata bardzo wcześnie uwikłała się w życie, o którym nie miała żadnego pojęcia (a kto z nas miał?). Podjęła decyzje nie wiedząc nawet jakie będą tego konsekwencje kierując się głównie sercem i głosem rozsądku. Jednak na jej szczęście zawsze miała przy sobie najbliższych - Mamę, a w późniejszym etapie mężczyzn swojego życia (choć daleko im do ideału to jednak byli częścią jej życia i przemiany jaka w niej zaszła) i dzieci, które błyskawicznie zaczęły dojrzewać.

To lekka, obyczajowa i przyjemna opowieść, która choć szczerze mówiąc niczym specjalnym nie zaskakuje, to jednak daje nam nadzieję na szczęście. Podpowiada, że warto walczyć o siebie i swoje marzenia, a wiek (który według wielu jest główną przeszkodą w dążeniu do szczęścia) to tylko i wyłącznie stan naszego umysłu.





Wydana 18 kwiecień 2018
Wydawnictwo Edipresse Książki
320 stron
Literatura obyczajowa







Anka i diabeł Stróż - Nina Majewska-Brown





Nie potrafię jednoznacznie ocenić tej powieści, choć lekkie i spójne pióro autorki jest tu ogromnym i wciągającym atutem ... przykro mi, ale tym razem historia Anki nie ujęła mnie, ani nie zaskoczyła niczym wyjątkowym. Może po prostu oczekiwałam czegoś innego, a może wciąż mam pewien emocjonalny mętlik w głowie? Niestety naiwność bohaterki była dla mnie naprawdę frustrująca i przekraczała wszelkie możliwe granice zdrowego rozsądku (jak na dojrzałą i doświadczoną kobietę przystało). Kobieta gdzieś gubi swój instynkt z powodu chwiejącego się w posadach długoletniego związku. Między nią, a mężem Maciejem dochodzi do poważnego rozłamu, a uczucia kobiety kierują się na poznanego przypadkiem Artura, mężczyzny "z misją" który owija ją sobie w około palca i wykorzystuje. Maciej też na swój sposób próbuje radzić sobie z uczuciami i pragnieniami. W dodatku poród Anety (ich przyszłej synowej) zbliża się nieuchronnie, a jedyny syn Kamil wciąż jawnie nie wykazuje choćby minimalnego stopnia odpowiedzialności za ich trójkę. 



Tak, jestem ciekawa co będzie dalej ... ale czy odważę się sięgnąć po kolejną część? Poczekamy, zobaczymy ;)






Wydana 18 marca 2018 

Wydawnictwo Edipresse Książki 

320 stron 

II tom z cyklu pt "Anka" 









Intryga - L.J.Shen









Szczerze mówiąc myślałam, że będzie to lekki, przyjemny erotyk (taka myśl naszła mnie po przeczytaniu opisu) ...a tu proszę, przyjemna niespodzianka! Wciągnęłam się i każdą wolną minutę poświęciłam by tylko dowiedzieć się dalszego ciągu :). Szaleństwo!

Historia Emilii i Brutala rozgrywa się na dwóch poziomach - w czasach gdy wspólnie chodzili do szkoły, a potem gdy po dziesięciu latach tych dwoje znów się przypadkiem spotyka.... (chociaż szczerze wątpię, że zdarzyło się to przypadkowo).

Ona jest córką małżeństwa mieszkającego i pracującego w posiadłości państwa Spencerów. Biedna, wrażliwa i naiwna dziewczyna, która wierzy w ludzi i ich dobro. Do czasu... .
On zaś jest (delikatnie pisząc) kawałem .... drania (ugryzłam się w język i palce by nie napisać otwarcie co myślę!). Miałam ogromną chęć skopać mu ten bogaty zadek tak, by ślad został mu do końca życia.... Jak można być takim burakiem?! Rozpuszczony koleś, który o nic nigdy nie musiał zbyt mocno zabiegać. Jedyne czego mu w życiu zabrakło, co też doprowadziło do niemałego zamieszania to prawdziwe uczucia i dobre wychowanie! Mówiąc, że Emilia była przez niego źle traktowana jest zwykłym niedopowiedzeniem...
Frustracja i wściekłość, którą Brutal wypełnia się od dzieciństwa wręcz wylewa się na ludzi, którzy go otaczają, a Emilia obrywa w szczególności... 

Wiem, że łatwo jest nam osądzać innych (co właśnie Wam pokazałam), ale tym razem zanim to zrobicie polecam Wam zajrzeć do tej książki i samemu przekonać się na własnej skórze co po kolei się stało w życiu obojga, że jednym z finalnych wydarzeń był wielki pożar, który strawił prawie całą przeszłość... .

Z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejny tom! :)
Polecam!



Wydana 14 marca 2018
Wydawnictwo Edipresse Książki 
352 strony
Literatura obyczajowa/romans








Knox - Eve Jagger








Szczerze Wam powiem, że powinno się zdecydowanie ZAKAZAĆ umieszczać na okładkach TAKIE zdjęcia. Ile ja się nawzdychałam patrząc na te mięśnie...?


Wracając jednak do książki - obraz grupy przyjaciół powiększa się z każdą kolejną częścią historii. Tworzą razem niezwykłą rodzinę. Tym razem pod lupę autorki trafia boski Cooper Knox - nieziemsko seksowny i utalentowany baseballista. Uwielbiam sportowców w takich wersjach, choć muszę przyznać, że Knox jak do tej pory jest najmniejszym draniem z całej paczki "sexy bastard" choć nie oznacza to, że brakuje mu ognia. Ooooooooo nie, tego to akurat ma pod dostatkiem. Czym oczywiście dzieli się z wyjątkową kobietą, która tak naprawdę nie chce stałego związku i nie lubi baseballu :). Shelby Masters, bo o niej mowa jest specjalistką od PR-u, a swoją namiętnością i seksapilem namieszała w głowie wielkiemu mężczyźnie ... nie zdradziła jednak jednego istotnego faktu. Jednego, jedynego sekretu, który w przyszłości może zburzyć z hukiem wszystko na co oboje rzetelnie pracowali. Ciężko jednak trzymać ręce z dala od kogoś, kto wyzwala w nas tak silne pożądanie.
Jak zakończy się ta historia? Sami musicie się przekonać :).

Lekka, przyjemna historia - choć nie zaskakuje czytelnika niczym specjalnym, pozwala jednak na odpowiedni relaks. Idealna na wieczór, czyta się jednym tchem. Fragmenty erotyczne pisane ze smakiem i bez chaosu, ale przyprawiające o szybsze bicie serca. Przyznaje, że przywiązałam się nieco do każdej z postaci... :).







Wydana 16 marzec 2018
Wydawnictwo Kobiece
352 strony
romans/erotyk






niedziela, 15 kwietnia 2018

Trylogia Greya



Foto zapożyczone z internetu



Christian Grey i Anastasia Steel

Dwie postacie, które w ostatnich latach sprawiły, że miliony (jeśli nie miliardy) kobiet na świecie kompletnie oszalało, a ich związki odrodziły się poniekąd na nowo. Każda z nich możliwe, że zapragnęła pewnej świeżości, czegoś na co do tej pory nie byłaby w stanie się odważyć. Chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że rozpoczęła się poniekąd seksualna, światowa rewolucja.

Jeśli chodzi o mnie : 

- tak, jestem fanką całej trylogii i nie mam z tym żadnych problemów
- tak, świetnie oglądało mi się nagi tyłek i plecy Jamiego Dornana na kinowym ekranie
- tak, świetnie się bawiłam za każdym razem (a czemu?) - bo tak naprawdę nie oczekiwałam ambitnego,  inteligentnego kina, w którym postacie pomiędzy scenami łóżkowymi będą rozprawiać o wpływie zorzy polarnej na miesiączkowanie pingwinów, czy też innych tego typu naukowych rzeczach. Miałam nadzieję na świetną zabawę, relaks i erotyczny boom i właśnie to dostałam. Z resztą tłumy ludzi, które obejrzały każdą z części są chyba najlepszym dowodem na to, że nie może być tak źle jak to się czasem czyta u niektórych skrajnych sceptyków.

Czy teraz i mi dostanie mi się po uszach za moją szczerość i otwartość? 
Cóż, wezmę to na klatę :).

Moim zdaniem cała trylogia jest bardzo fajnie wyważona, dzięki czemu wciąga i pozwala na naprawdę świetną zabawę. Oprócz erotyki, która przyjemnie zdominowała każdą z historii mamy też motyw prawdziwej przyjaźni, problemów rodzinnych, a także rozwój zawodowy i naprawdę mocny czarny charakter, który świetnie przełamał erotyczną passę (świetna gra Erica Johnsona jako Jack Hyde!).
Kolejnym atutem, który wg mnie jest kolejnym fenomenem trylogii to muzyka filmowa - kocham ją! Fantastycznie dobrana muzyka, która buduje wyjątkowy klimat podczas oglądania. Zmysłowa Annie Lennox i jej "I put a spell on you" rozpoczyna pierwsze sekundy "50 twarzy Greya". Dalej Ellie Goulding i "Love me like you do" która stała się na długi czas moim hitem i dzwonkiem łączącym mnie z moim mężczyzną. Remiks Beyonce "crazy in love" czy wieczny klasyk jakim niewątpliwie jest "Witchcraft" Franka Sinatry. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale każda z piosenek znajdujących się na ścieżkach dźwiękowych jest wyjątkowa i uwielbiam ją całym serduchem! Zdecydowanie polecam się z nią zapoznać (oczywiście, jeśli lubicie takie różnorodne klimaty).

Polubiłam styl bycia każdej z postaci, całą tę walkę jaką toczyli ze sobą nawzajem. Christian i Ana z minuty na minutę przechodzą przyjemną metamorfozę - są pewniejsi swoich decyzji, agresywniejsi i skuteczniejsi w działaniu. Właśnie tego od nich oczekiwałam - charakteru, który powinien zdominować cały pierwszy plan. Ana nabiera pewności siebie, świadomości jak piękną i wyjątkową jest kobietą i pokazuje pazurki, na które długo czekałam. Były one niezbędne do walki i nauczenia Pana Idealnego, że nie jest tylko kruchą i miękką kobietą zdominowaną przez swojego Pana. Im bardziej stawali się dla siebie kimś więcej niż tylko Panem i Uległą coraz bardziej mi się to podobało. Patrzyłam jak rozwijało się ich wzajemne zaufanie, przyjaźń, a z czasem miłość i finalnie jestem naprawdę usatysfakcjonowana.
No i Pan Grey w "Nowym obliczu..." po prostu wymiata ... nie wiedziałam, że można być jeszcze bardziej seksownym i męskim. Eh.....było na co popatrzeć! 

Jakieś minusy? oczywiście, że są! 
Jestem zdecydowaną fanką książek, bo niestety filmy mają to do siebie, że zostają mocno okrojone, bądź fragmenty zostają wyraźnie zmodyfikowane. A szkoda, bo już przy pierwszej części poczułam brak pewnych odczuć i wydarzeń. Widziałam je zupełnie inaczej, ale wizja reżysera to rzecz z którą się nie debatuje. Tak więc książka ZAWSZE będzie moim nr 1 i na pewno będę do niej jeszcze wracać. Jest pełniejsza i przyjemniej działa na wyobraźnię czytelnika. Tak samo stało się dwa dni temu gdy pełna podekscytowania miałam okazję by nareszcie obejrzeć "Nowe oblicze Greya". Przeraził mnie motyw miesiąca miodowego, który został maksymalnie skrócony do kilkunastu migawek z różnych miejsc świata. Szkoda....wielka szkoda, ale cóż. Powiem szczerze, że dalej było już tylko lepiej. Naprawdę.

Foto zapożyczone z internetu


Cash - Eve Jagger




Foto - Karolina Hajdysz




Cash to kolejna z tych lekkich, nieskomplikowanych i przyjemnych historii, która płynnie umili Wam wieczór. 
On jest pewnym siebie, seksownym i wszechstronnie utalentowanym (w każdym tego słowa znaczeniu ... zwłaszcza jeśli chodzi o sprawianie kobietom przyjemności) barmanem, który uwielbia kobiety, seks i swoje królestwo, jakim jest bar. Mimo tego jak dobrym jest człowiekiem i jak mocno z całych sił próbuje naprawić zło, do którego sam bezpośrednio się nawet nie przyczynił to ta przeszłość śledzi go na każdym kroku. 
Ona jest prawniczką, która mimo ciętego języka i maski twardej i konkretnej kobiety poszukuje prawdziwego mężczyzny, z którym mogłaby związać się na stałe i budzić codziennie w jednym łóżku. Niestety do jej życia powraca koś, kto dawniej mocno ją skrzywdził co sprawi przy okazji, że jej zawodowy awans stanie pod znakiem zapytania. 

Co z tego wyniknie? na pewno będzie gorąco i namiętnie :)

Całej reszty dowiecie się tylko sięgając po książkę, bo nic więcej Wam nie zdradzę :).

Bądźmy ze sobą szczerzy - bez względu na to jak duże wg nas jest prawdopodobieństwo, że kontynuacja pierwszego tomu danej serii będzie słabsza od poprzedniczki (w moim przypadku prawdopodobieństwo to jest naprawdę spore) to i tak za każdym razem nie potrafię (i nie chcę) oprzeć się pokusie by sięgnąć po kolejny erotyczny tom... . Po prostu uwielbiam je czytać i chłonąć cały ten ogień, który tworzy się między bohaterami (bez względu na to czy oni sami tego chcą, czy nie mają pewności czy to powinno się w ogóle wydarzyć).

Podsumowując ... wg mnie drugi tom jest słabszy niż "Hard", ale trzyma ogólny poziom. Nie ma w nim wulgaryzmów, raczej jest bardziej realny. A sceny miłosne .... to jest to co tygryski lubią najbardziej :). Myślę, że każdy z czytelników znajdzie coś dla siebie.

Polecam!

Wydana - 11.2017
Wydawnictwo Kobiece
328 stron
Cykl - Sexy Bastard






sobota, 14 kwietnia 2018

Podróżniczo z Wydawnictwem Poznańskim




Foto: Karolina Hajdysz




Od od około dziesięciu lat jestem przeogromną fanką krajów północnoeuropejskich - nie ukrywam, że największą miłością z nich wszystkich darzę Norwegię i Islandię. To kraje do których z przyjemnością uciekłabym z Polski i rozpoczęła nowe, emocjonujące życie na odkrywaniu dzikiego, pasjonującego lądu. Życie w nowym miejscu, wśród nowych ludzi i całą masą bajecznych widoków, które odkrywałabym dzień po dniu ... . Tak naprawdę mój niespokojny duch kocha każdy nowy ląd - jestem całkiem świadoma faktu, że w razie niespodziewanej wygranej w lotka jedną z pierwszych rzeczy jakich bym doświadczyła, to podróże. Marzę o odwiedzeniu wielu miejsc, lista jest naprawdę długa hihi. W skrócie mogę zdradzić, że od dziecka marzyłam o trzech miejscach - greckiej Santorini, Norwegii i Japonii ❤️❤️❤️❤️

Dzięki Wydawnictwu Poznańskiemu ( któremu szalenie raz jeszcze dziękuję za zaufanie i poświęcony mi czas! ) miałam nieopisaną przyjemność poznać od podszewki trzy niezwykłe kraje - Norwegię, Szwecję i Islandię. I wiecie co? całkowicie przepadłam! Pięknie wydane w twardych okładkach, duża ilość ślicznych zdjęć i cała masa ciekawostek, które wielokrotnie sprawiały, że szczęka opada :). Chwilami łapie człowieka najprawdziwszy żal, że nasz naród mimo siły potrafi być tak odmienny. Przecież możemy żyć tak samo w przyjemny, bezstresowy i zdrowy sposób jak mieszkańcy powyższych narodów... .



"Szczęśliwy jak łosoś" - Anna Kurek



Im dalej zagłębiałam się w tę książkę, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że Norwedzy są niezwykłym, choć specyficznym narodem. Oczywiście jak każdy inny kraj mają swoje sposoby na życie, zasady którymi się kierują ( z czego część przyprawił mnie o zawrót głowy ) i już rozumiem czemu stał się miejscem do którego uciekają Ci, którzy chcą rozpocząć nowe życie. Takie uregulowane i spokojne, które sprawi, że nasza przyszłość nie staje się ogromną niewiadomą (jak to się dzieje niestety u nas).
Nie jest to żadnego rodzaju przewodnik, ale naprawdę świetny materiał, nieco psychologiczny. Opisuje jacy są Norwedzy (na co dzień i od święta), co lubią a czego nie, jak się zachowują w danych sytuacjach. Książka odpowiada na pytania dotyczące podatków, złóż ropy (które sprawiają, że Norwegia jest krajem nie mającym problemów dziury budżetowej), sposobu wychowania i nauczania dzieci (szczególnie polecam!), a także zwykłych informacji - kiedy i gdzie można kupić alkohol. Część naszych rodaków mogłaby mieć spore problemy z odnalezieniem się w kraju, który propaguje częściową prohibicję, a w dodatku jest szalenie punktualny.
Mimo tak różnych stylów życia zakochałam się w tym kraju, ludziach i przyrodzie - marzę o odbyciu wycieczki zachodnim wybrzeżem w kajaku. Tylko ja, mój Mąż, aparat fotograficzny, namiot i norweskie fiordy. Obawiam się, że mogłabym wcale nie chcieć wracać do Polski.... 


Polecam! Genialna książka!
Mój HIT!
9/10 ❤️❤️❤️


Wydana - 4 kwiecień 2018
Wydawnictwo Poznańskie
literatura faktu
312 stron

---------------------------------------------------------------------------------




"I cóż, że o Szwecji" - Natalia Kołaczek




Szwecja kojarzy nam się z wieloma rzeczami - sklepami IKEA, marką samochodów Volvo, wieloma świetnymi pisarzami książek kryminalnych. Ale przecież to nie jedyne wizytówki jakimi może się poszczycić tak piękny kraj.To kolejny naród który szczyci się spokojem, skromnością, cierpliwością, a także wręcz nieśmiałością odbieraną przez turystów jako wycofanie. Bez problemów i z przyjemnością używają języka angielskiego aby pomóc zagubionemu turyście (są niestety w europie kraje, które nie tolerują języków innych niż ich własny).
Uwielbiam Szwedów ich za Dzień Gofra (25.III), miłość do kawy i jestem szalenie ciekawa klopsików którymi się tak intensywnie szczycą (narodowa duma!).
Co szalenie mnie rozbawiło w tej książek? fakt, że problem alkoholowy w Szwecji dotyczy generalnie ... łosi! Tak! pijane łosie, po prostu wymiękłam!
Albo jeden z prawnych absurdów, który rozbawił mnie do łez - do niedawna w kraju obowiązywał zakaz spontanicznego tańca w miejscach, które nie mają potrzebnego do tego zezwolenia! Został też świetnie porównany do absurdu z amerykańskiego stanu Floryda, który w latach 30-tych zakazywał śpiewania w kostiumach kąpielowych! Jeśli interesuje Cię co więcej ma do zaoferowania ten kraj - jaki jest i jak wygląda w nim życie, to trafiliście idealnie! 
Przyznam szczerze, że wydanie tej książki jest nieco słabsze, niż "Szczęśliwy jak łosoś" i "Rekin i Baran", ale okładka i ilość ciekawostek przyciąga! Nie opieraj się, sięgnij po nią, a nie pożałujesz!


Ocena - 7/10


Wydana 15 marzec 2017
Wydawnictwo Poznańskie
Literatura faktu / podróżnicza
248 stron


---------------------------------------------------------------------------------




"Rekin i Baran - życie w cieniu islandzkich wulkanów"
Marta i Adam Biernat




Trzecia i ostatnia zarazem podróż, którą udało mi się odbyć to kraj gorących źródeł, wulkanów i dzikich wodospadów - Islandia. Mam wrażenie, że do pewnego momentu ten kraj nie cieszył się zbyt wielką popularnością wśród turystów. Również i ta książka nie jest typowym przewodnikiem, a świetnie opowiedzianą, szczegółową historią o kraju i ludziach żyjących na tej wyspie. Śliczna okładka i zawartość, która naprawdę wciąga i skłania ku zaplanowaniu wycieczki czym prędzej!
Szalenie wciągnął mnie motyw islandzkich obyczajów, a ilość zabobonów w które wierzą zaskoczyła już zupełnie! Zabawne też wydaje się stwierdzenie, że na wyspie można nie spotkać rdzennego mieszkańca Islandii, ale nie ma możliwości nie spotkać żadnej owcy! :).  Z ogromną przyjemnością zwiedziłabym całą tę wyspę wzdłuż i wszerz, oczywiście z aparatem! Skorzystałabym z absolutnie każdej możliwości zrelaksowania się w ciepłych źródłach. 
Zaskakujący jest fakt, że w zimie słońce świeci na Islandii bardzo krótko (bo tylko ok 4h) a naród wcale nie boryka się z problemem depresji - wręcz odwrotnie są pełni życia, szczęścia i poczucia humoru!
Autorzy ukazują Islandię jako kraj niemalże idealny (czy jest to możliwe? kto wie....może warto samemu się przekonać :) ).


Cytat:

" ... Trudno oddać magię Islandii w słowach, zwłaszcza gdy przechadzamy się po smoliście czarnych, aksamitnie piaszczystych i ciągnących się po horyzont plażach - plażach tonących w przepastnych, wyjątkowo ruchliwych mgłach, lśniących od zraszającego je nieustannie deszczu i z widokami na majaczące w oddali, dramatycznie ukształtowane skały, o które rozbijają się nieokiełznane fale przybrane w wojownicze, śnieżnobiałe bałwany... "


Ocena 8/10 💗💗💗


Wydana 24 maja 2017
Wydawnictwo Poznańskie
320 stron
literatura faktu / podróżnicza


----------------------------------------------------------------------





sobota, 7 kwietnia 2018

Zmysłowa dziewczyna z miasta - Meredith Wild




Foto - Karolina Hajdysz



Tak! Właśnie tego mi brakowało :)


Nieskomplikowanej, lekkiej historii o zabarwieniu erotycznym. Trafiona, zatopiona! Moje serducho uwielbia takie powieści :))).

Najczęściej zdarza się, że gdy dzieje się w życiu źle...i gdy już myślimy, że nic dobrego nie może się wydarzyć los płata nam figla. Warto mieć nadzieję ii dać sobie szansę....spróbować szczęścia po raz kolejny.
Tak własnie wygląda opowieść Madison i tajemniczego Luke'a. Ona właśnie przeżyła swój rozwód z facetem, któremu poświęciła całe swoje życie w wielkim mieście. Jedyne czego ta dziewczyna teraz potrzebuje to cisza, spokój i sposób, by ułożyć sobie wszystko w głowie. Zapomnieć o przeszłości. Ucieka do ośrodka wypoczynkowego i tam .... oooooj dzieje się, dzieje.
On jest byłym żołnierzem jednostki specjalnej SEAL. Mieszka sam, w domku pośród gór i lasów. Przeszłość sprawia, że mężczyzna ten nie potrafi poradzić sobie ze swoimi demonami. Myśli, że nie należy mu się szczęście...wystarczy mu samotność i cisza.

Emocjonujące i gorące spotkanie tych dwojga sprawia, że oboje szybko dochodzą do wniosku, że to czego do tej pory oczekiwali było tylko zasłoną dla ich zranionych serc i dusz. Szalenie gorąca i nieskończenie namiętna powieść ... działa na wyobraźnię! Czy zdradzona wizażystka i zamknięty w sobie, dziki mężczyzna znajdą w swoim towarzystwie sposób na uporanie się ze sobą i rozpoczęciem nowego, gorącego współ(życia)? :). Czy ich "związek" ma szansę na przetrwanie? 

Jeśli przepadacie za takimi powieściami pełnymi pożądania, namiętności i dzikiej pasji to trafiliście w dziesiątkę!



Foto - Karolina Hajdysz








28 luty 2018
336 stron

Bez pożegnania - Mia Sheridan





Chciałam zrobić zdjecie, a tu nagle hoooop i prosze bardzo! Ktoś mi się wcisnął w kadr 
hihihihi :)

*         *        *


Foto - Karolina Hajdysz


 Od zawsze uwielbiałam historie pisane przez Mię Sheridan - miały w sobie coś, co sprawiało, że żyłam razem z bohaterami i przeżywałam z nimi każdą chwilę - złościłam się, śmiałam, chciałam mocno wstrząsnąć widząc jakie robią głupoty, które nie zaprowadzą ich do niczego dobrego...

Tym razem jednak nie czuję się w pełni usatysfakcjonowana ... czegoś tu zabrakło, czegoś w prawdziwym stylu autorki. Książka jest niezła, przyjemnie mi się ją czytało. Jedna z tych historii na dobry wieczór, ale to wszystko.

Życie zaskakuje nas na każdym kroku. Podejmując pewne decyzje nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy doprowadzi nas to do celu, jakiego pragniemy. Opowieść o Lii, Prestonie i Cole'u - młodziutkiej meksykance i bogatych bliźniakach, którzy od dziecka wspólnie spędzali z nią czas pomimo różnic etnicznych, stanu majątkowego i uprzedzeń ludzi żyjących w okolicy. Powieść o świetnej zabawie, dojrzewaniu, pierwszych uczuciach, lękach i decyzjach, które sprawią, że ich życie zmieni się już na zawsze.

W pewnych momentach nasi bohaterzy szalenie mnie wkurzali ... pomyśleć, że wystarczyłaby tylko szczera i otwarta rozmowa, a wielu nieprzyjemnych i tragicznych sytuacji można byłoby po prostu bez problemu uniknąć. Ale cóż ... takie jest życie. Nigdy nie będzie idealnie ... to nie bajka o księciu z bajki i biednym kopciuszku, choć są pewne podobieństwa :)).

Sznur wydarzeń sprawił, że ich drogi się rozdzieliły, choć uczucia nie wygasły. Dwóch braci zakochanych po uszy w jednej i tej samej przyjaciółce...jak to może się skończyć? Na pewno będzie się działo....myślę, że nawet więcej niż sami sobie wyobrazić. Miną lata, ktoś odejdzie, ktoś inny szturmem zdobędzie serca bohaterów.

Więcej nie zdradzę :)


Foto - Karolina Hajdysz




marzec 2018
352 strony




poniedziałek, 2 kwietnia 2018

A gdyby tak... - Sylwia Trojanowska



Fota - Karolina Hajdysz


"A gdyby tak..." to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sylwii Trojanowskiej i już teraz zdecydowanie mogę Wam zdradzić, że nie będzie ono ostatnie. Historia mnie wciągnęła i sprawiła, że przeżywałam wydarzenia całą sobą. Pojawiło się nawet parę łez! Cudowny motyw wiecznej miłości, która potrafi przetrwać wszystko, nawet najbardziej zaskakujące i wstrząsające momenty. Silna, dogłębnie szczera i prawdziwa kobieca przyjaźń, której w dzisiejszych czasach można naprawdę pozazdrościć. Bez względu na to, czy dzieje się to w dzień, czy w nocy dziewczyny błyskawicznie się spotykają i dbają o siebie nawzajem. I coś, co zawsze jest największą przeszkodą w budowaniu szczęśliwej przyszłości - przeszłość i nierozwiązane tajemnice.



" Miłość należy się każdemu, kto ma odwagę po nią sięgnąć."


Szalenie polubiłam romantyczną, choć nieco lękliwą Zuzię, przykładną i pracowitą Agnieszkę i przede wszystkim Alinę - konkretną, zdecydowaną, silną i szczerą do bólu kobietę. Taki mały sabat czarownic, który zawsze i wszędzie trzyma się razem. Chciałabym sama móc być częścią tak zgranej ekipy... .

Zuzia wiele w życiu przeżyła ... dramaty z dzieciństwa i jeden bardzo istotny z czasów jednego z małżeństw już na zawsze sprawiły, że jej życie było specyficzne i takie niekompletne. Parokrotnie próbowała stworzyć szczęśliwy związek, jednak w pewnym momencie stwierdziła, że chyba nie dane jest jej mieć taką prawdziwą rodzinę. Jako studentka poznaje Aleksandra i choć między nimi mocno zaiskrzy, to drogi tych dwojga rozchodzą się na długie lata. Tak więc gdy tylko Alek pojawia się na sali wykładowej serce Zuzi szaleje ze szczęścia i podniecenia.

Aleksander ... achhh to trudna dla mnie postać. Początkowo swoim stylem bycia przyciągał, czarował i sprawiał, że wielokrotnie westchnęłam na myśl o nim. Gdy jednak poznałam jego przeszłość i sposób w jaki żył kompletnie straciłam do niego zaufanie. Przy każdej próbie zbliżenia się do Zuzy węszyłam jakiś podstęp. Byłam wobec niego zbyt ostra i niesprawiedliwa, ale cóż ... lepiej się przyjemnie zaskoczyć, niż niemile rozczarować, prawda? Już raz złamał jej serce... Ale to naprawdę wyjątkowy facet, który na kartach powieści przechodzi ogromną metamorfozę.

Jest jednak ktoś, kto sprawił, że krew we mnie zawrzała ... ojciec Agnieszki faceta, Sławka. To co zrobił, jak się zachował sprawił, że długo nie potrafiłam się uspokoić. Gdyby to ode mnie zależało ... byłoby z nim naprawdę źle. Jedyne co nasuwa się na język to same soczyste bluźnierstwa, wrrrrr! Byłam też zła na Matkę Zuzanny, że zostawiła ją w taki sposób... .

To przecudowna historia o tym co jest w życiu najważniejsze - o miłości, przyjaźni, przeszłości, stracie, podjętych decyzjach i ich konsekwencjach, oraz drugich szansach i odwadze. Jak pisze autorka (swoją drogą to niezwykła i pełna energii pozytywna osoba, którą miałam okazję niedawno poznać na spotkaniu z czytelnikami w Szczecińskiej starej Rzeźni - niestety nie mogłam być na całym, ale to czego doświadczyłam było nie do opisania ❤️❤️❤️❤️).
Przeszłość jest niezwykle istotna jako fundament dla nowej i szczęśliwej przyszłości. Bądźmy odważni, walczmy o siebie i własne szczęście!


" Przeszłość jest ważna, ale po to, żeby budować na niej przyszłość, a nie ją burzyć. "

Ja jestem zachwycona powieścią i bez dwóch zdań ją polecam!!

Przesympatycznym bonusem dla mnie jest fakt, że historia dzieje się w mieście, które od 10 lat stało się także moim miastem, to romantyczny i ujmujący mnie Szczecin ❤️❤️❤️





"A gdyby tak..." Sylwia Trojanowska
Wydawnictwo Czwarta Strona
Wydana 14 marca 2018
360 stron