Powiem szczerze, że była to jedna ze słabszych książek jaką miałam okazję
przeczytać. Baaaardzo dużo czasu minęło nim dotarłam do ostatniej kartki. 537 stron
podzielono według oceny wydawcy pomiędzy jedenastu najlepszych autorów
polskich kryminałów. Jedno muszę jasno określić - nie pozostanę fanką krótkich tego
typu opowiadań. Potrzebuję zdecydowanie dłuższych treści by poczuć pełną
satysfakcję z opisywanych historii. Po pierwszych stronach miałam ogromną
chęć zrezygnować z kontynuowania jej i wzięciu w łapki kolejnej, która już na mnie patrzy
kątem oka, ale byłam szalenie ciekawa, czy wybrani przeze mnie autorzy zrobią co mogą i
obronią wspólnie średnią tak naprawdę opinię czytelników, z jakimi się spotkałam.
Uznałam, że muszę dać im szansę.....i nie żałuję!
*
Szalenie miłą niespodzianką jest opowiadanie nieznanej mi do tej pory autorki Gai
Grzegorzewskiej "Niedzielne popołudnia". Wielokrotnie miałam gęsią skórkę czytając o
Hildi, jej przeszłych i teraźniejszych działaniach. Mroczną miała duszę ta dziewczyna, bez
dwóch zdań... . Gdyby powstał film to nie chciałabym go oglądać....ze strachu! Naprawdę
świetne, polecam! Bardziej horror, niż kryminał :). Może kiedyś powstanie pełnowymiarowa
powieść?
*
Drugą szalenie sympatyczną niespodzianką jest "Horyzont" Roberta Małeckiego. Również i
tu się nie zawiodłam! Ba! nawet szalenie ucieszyłam, gdy okazało się, że wątek dotyczy
znanego mi Radosława Raka i w mniejszej mierze, ale jednak.....Marka Benera! Swoją
drogą...oczekiwanie na drugi tom "Najgorsze dopiero nadejdzie" jest straszne Panie
Robercie :). Wszystko zaczyna się w momencie, gdy w Porcie Zimowym zostaje wyłowiona z
wody walizka, w której policja znajduje zwłoki kobiety, znanej Rakowi. Od tej pory czas się
cofa do chwili, od której wszystko się tak naprawdę zaczęło. Tłumaczy też krok po kroku co
w ogóle doprowadziło do tak straszliwej zbrodni. Życie Radosława wywraca się nieco do
góry nogami, a mimo zawodu jaki wykonuje pokazuje się jako ktoś niezwykle uczuciowy.
Więcej nie powiem, musicie sami się przekonać :).
*
Remigiusz Mróz "Przez ciemne okulary" - Kolejna opowieść na wysokim poziomie. Pewnego
dnia Anna wychodzi z domu po fajki i znika, zapada się pod ziemię... . Mija właśnie osiem
lat od kiedy Szymon żyje w depresji nie mogąc się pogodzić ze stratą ukochanej i nie radząc
sobie z codziennością. I w tym wypadku zakończenie mnie zaskoczyło, Podsuwa mi się tylko
jedna myśl ... faktycznie, tylko ludzie są zdolni do tak pokręconych zbrodni czy manipulacji...
*
Joanna Opiat - Bojarska "Modus operandi" - Pierwsze opowiadanie autorki i już jestem
zadowolona! Na pewno sięgnę po inne powieści!
Super! Mimo swoich skrajnych poglądów polubiłam głównego bohatera, komisarza, który
mimo wyjazdu do zabójstwa odlicza czas do swojego urlopu. Mężczyzna ma żonę, ale .... nie
lubi kobiet co jasno i wyraźnie wielokrotnie opisuje. Rozpoczynają się przesłuchania
wszystkich podejrzanych, w tym kobiety, która zawodowo jest testerką uczuć i poszukiwania
mordercy. Warto przeczytać!
" Nigdy nie lubiłem bab, które mnie lekceważyły.
Właściwie nigdy nie lubiłem bab.
Być może kiedyś akceptowałem, ale byłem młody i głupi,
a baby stanowiły jedynie ruchome obiekty seksualne..."
*
"Babcia Wiśniewska" Wojciecha Chmielarza to siedemdziesięciopięcioletnia kobieta, która
wciąż pracuje na bazarku dorabiając sobie handlując różnymi serwetami, skarpetami itp.
Jednocześnie opiekuje się niepełnosprawnym wnukiem. Któregoś dnia policja dostaje
anonimowy cynk i robi nalot na bazar. Znajdują przy babci ogromną ilość narkotyków i
natychmiast zabierają na komisariat. Z uwagi na zarzuty jakie w tym wypadku ciążą na
starszej pani mówi o wszystkim policjantom. Jednak wkrótce odzywają się właściciele
całego towaru... . Więcej już nie powiem - naprawdę fajne opowiadanie z dobrym
zakończeniem!
*
Wydawnictwo Czwarta Strona
537 stron
Kryminał
*