Ostatnia część trylogii "Uwikłani" Laurelin Paige
Związek wymaga od nas wielu poświęceń, ale przede wszystkim ogromnych pokładów
cierpliwości i zaufania. Bez tego żaden związek nie potrwa zbyt długo, bo wszelkie
tajemnice czy niedomówienia zawsze wypłyną na wierzch. Hudson i Alayna doskonale
o tym wiedzą, walczą więc o wspólne szczęście. Niestety przeszłość wraca jak bumerang
i nie pozwala im na zbyt szybką stabilizację. Celia - szczerze mówiąc nakopałabym jej w
tyłek za to co zrobiła, ale zostałam pocieszona, gdy Alayna nie wytrzymała i sprzedała jej
zasłużonego boksa w nos! To było mocne, podobało mi się bardzo :). Jej intrygi skutecznie
burzą równowagę w związku Hudsona, ten jednak walczy i nie zamierza się poddać,
choć wielokrotnie jest naciskany nawet przez Alaynę. Owszem gra, w którą wdał się
Hudson z Celią była żenująca i poniżająca, ale czy po tym wszystkim jego upór nie był
wystarczającym powodem by uwierzyć w szczerość jego uczuć i motywu działania ?
.............................
Foto: Karolina Hajdysz |
.............................
błędy z przeszłości i nauczył się je rozwiązywać i unikać powtórek. To mężczyzna idealny!
Nic dziwnego, że ktoś taki zaszedł w życiu tak daleko i dostawał wszystko, na czym mu
najbardziej zależało. Człowiek sukcesu.
Alayna - były chwile w których wkurzało mnie jej zachowanie, ale będąc kobietą po
części ją rozumiem. Nie łatwo poddać się gdy się kogoś kocha, albo zapomnieć o złych
rzeczach i rozpocząć życie na nowo, aczkolwiek mi przyszłoby to zdecydowanie łatwiej.
Nie warto chować urazy zbyt długo... . Tak naprawdę o mały włos i ta strata zaufania do
Hudsona sprawiłaby, że ich związek rozpadłby się w pył.
.............................
Foto: Karolina Hajdysz |
.............................
Szkoda, że to już koniec, bo polubiłam bardzo te
dwójkę. Czytanie o ich perypetiach to był świetny
czas, warty poświęcenia :). Jednak finisz
zdecydowanie odbywa się w wielkim stylu i z
rozmachem - jak na Hudsona i Alaynę przystało.
Wciągająca historia - pełna intryg, tajemnic, pasji
i erotyzmu, czyli to, co tygryski lubią najbardziej.
dwójkę. Czytanie o ich perypetiach to był świetny
czas, warty poświęcenia :). Jednak finisz
zdecydowanie odbywa się w wielkim stylu i z
rozmachem - jak na Hudsona i Alaynę przystało.
Wciągająca historia - pełna intryg, tajemnic, pasji
i erotyzmu, czyli to, co tygryski lubią najbardziej.
Zdecydowanie polecam całą tę serię!
9/10
Ślicznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu za
egzemplarz recenzencki! :)
egzemplarz recenzencki! :)
Polecam się na przyszłość ;)