niedziela, 16 września 2018

Pochłaniacz - tom I - Katarzyna Bonda







Po naprawdę świetnej serii z profilerem Hubertem Meyerem ( ♡♡♡) byłam mega podekscytowana na myśl o kolejnej serii i postaci Saszy.
Niestety, pomimo szczerych chęci .... czuję tylko i wyłącznie rozczarowanie :(. Natłok informacji, wydarzeń, nazwisk, ksywek jest przytłaczający ... można się naprawdę zgubić w czeluściach akcji tego prawie 700 stronicowego tomiska. Choć Sasza naprawdę mnie zainteresowała i szczerze zastanawiam się nad kolejnym tomem ... to obawiam się czy będzie on warty poświęconego czasu. Czy nie będzie to kolejny tom pełen kryminalistyczno psychologicznego misz maszu?

Sasza Załuska wraz z córką wraca do Polski po latach nieobecności w kraju. Planuje rozpocząć nowe życie, nową pracę...niestety pewnego dnia dzwoni telefon z lukratywnym zleceniem i przeszłość powraca. Kobieta pracowała w szeregach CBŚ, jednak jedna nieudana akcja i postrzał na zawsze wykluczyły ją z funkcji którą wykonywała.
Czego jest dużo w książce? Terminologii kryminalistycznej (to akurat jest ciekawe), motywów mafijnych, zabójstw, pieniędzy, władzy i wszechobecnych wpływów. Czego mało? Ładu i składu - tak w skrócie...





1 komentarz:

  1. Planuję poznać twórczość autorki ,jednak tę książkę poleciłabym bardziej mojemu narzeczonemu. 😊

    OdpowiedzUsuń