Foto - Karolina Hajdysz |
Sześć zaprzyjaźnionych kobiet – całkiem odmienne charaktery, życiowe problemy, błędy
przeszłości i tajemnice – to bohaterki książki o bardzo nietypowym tytule. Właśnie ten
tytuł i opis książki skusił mnie do jej przeczytania. Babskie spotkanie w willi Zuzy pod
Warszawą. Miała być świetna zabawa, plotki, śmiech i dużo alkoholu, ale procenty z
domieszką charakterków naszych Pań spowodowały rozgrzebanie wszystkich dawnych
żali.W dodatku okazało się, że jedna z nich, Królowa Kryminału, nie żyje… Jak to się stało?
Kiedy? Dlaczego? Przecież są zupełnie same w domu, a na zewnątrz już od kilku godzin
sypie śnieg, który zablokował jakikolwiek przejazd. Morderstwa musiała dokonać jedna z
nich. Muszą same podjąć śledztwo i poznać prawdę. Dodatkowo okazuje się, że każda z
nich miała odpowiedni motyw, by pozbyć się „przyjaciółki”...
Najbardziej spodobały mi się fragmenty nowej książki, które tworzyła w między czasie
Alka. Były intensywne, szybkie i bardzo wciągające. To właśnie jej postać, pisarki
kryminałów stała mi się najbliższą, choć miałam chwile, w której to ją obarczałam winą za
morderstwo. Czy kobieca przyjaźń bywa prawdziwa? Na ile jest ona szczera? Czy czasem
nie bywa tak, że byle drobnostka, albo zazdrość jest w stanie zaprzepaścić każdą taką
znajomość? Cała ta historia pokazuje, jak wiele obliczy potrafi mieć płeć piękna, jak wiele
potrafi poświęcić dla dobra swojego, bądź bliskich sobie osób. Albo wręcz odwrotnie,
egoistycznie spalić za sobą wszystko, byleby tylko dojść do własnego celu. Jak będzie tym
razem? Czy przyjaciółki bez zastanowienia wypchną winną w ręce sprawiedliwości? Jeśli
chodzi o mnie, to nie jest to książka w moim typie, choć nie żałuję, że udało mi się ją
przeczytać.
Foto - Karolina Hajdysz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz