niedziela, 16 października 2016

Na zawsze



Ostatnia część trylogii "Uwikłani" Laurelin Paige



Związek wymaga od nas wielu poświęceń, ale przede wszystkim ogromnych pokładów 

cierpliwości i zaufania. Bez tego żaden związek nie potrwa zbyt długo, bo wszelkie

tajemnice czy niedomówienia zawsze wypłyną na wierzch. Hudson i Alayna doskonale

o tym wiedzą, walczą więc o wspólne szczęście. Niestety przeszłość wraca jak bumerang

i nie pozwala im na zbyt szybką stabilizację. Celia - szczerze mówiąc nakopałabym jej w

tyłek za to co zrobiła, ale zostałam pocieszona, gdy Alayna nie wytrzymała i sprzedała jej

zasłużonego boksa w nos! To było mocne, podobało mi się bardzo :). Jej intrygi skutecznie

burzą równowagę w związku Hudsona, ten jednak walczy i nie zamierza się poddać,

choć wielokrotnie jest naciskany nawet przez Alaynę. Owszem gra, w którą wdał się

Hudson z Celią była żenująca i poniżająca, ale czy po tym wszystkim jego upór nie był

wystarczającym powodem by uwierzyć w szczerość jego uczuć i motywu działania ?



.............................


Foto: Karolina Hajdysz

.............................



Hudson Pierce dojrzał - stał się idealnym oparciem dla Alayny, zrozumiał swoje wszelkie

błędy z przeszłości i nauczył się je rozwiązywać i unikać powtórek. To mężczyzna idealny!

Nic dziwnego, że ktoś taki zaszedł w życiu tak daleko i dostawał wszystko, na czym mu

najbardziej zależało. Człowiek sukcesu. 

Alayna - były chwile w których wkurzało mnie jej zachowanie, ale będąc kobietą po 

części ją rozumiem. Nie łatwo poddać się gdy się kogoś kocha, albo zapomnieć o złych

rzeczach i rozpocząć życie na nowo, aczkolwiek mi przyszłoby to zdecydowanie łatwiej.

Nie warto chować urazy zbyt długo... . Tak naprawdę o mały włos i ta strata zaufania do

Hudsona sprawiłaby, że ich związek rozpadłby się w pył.



.............................



Foto: Karolina Hajdysz


.............................





Szkoda, że to już koniec, bo polubiłam bardzo te 

dwójkę. Czytanie o ich perypetiach to był świetny

czas, warty poświęcenia :). Jednak finisz 

zdecydowanie odbywa się wielkim stylu i z 

rozmachem - jak na Hudsona Alaynę przystało.

Wciągająca historia - pełna intryg, tajemnic, pasji 

i erotyzmu, czyli to, co tygryski lubią najbardziej.


Zdecydowanie polecam całą tę serię!

9/10

Ślicznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu za

egzemplarz recenzencki! :)

Polecam się na przyszłość ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz