Liesel to dziewczynka o ogromnym sercu i empatii, której dane było rozwijać się w
najgorszych możliwych czasach, czyli w czasach II wojny światowej. Kocha książki i dlatego
staje się złodziejką. Traci rodzinę i to właśnie podczas pogrzebu młodszego brata kradnie
swoją pierwszą książkę. Przygarniają ją dobrzy ludzie, dzięki którym wiele może się
nauczyć jak choćby czytać. Doświadcza prawdziwej, choć zakazanej przyjaźni. Piękna i
tragiczna historia, której narratorem jest nasz największy w gruncie rzeczy przyjaciel, czyli
śmierć. Tak naprawdę tylko ona jest w życiu pewna. Szczerze mówiąc fakt, że narratorem
jest śmierć nieraz spowodował u mnie gęsią skórkę. Piękna choć też tragiczna historia -
ciesze się, że mogłam ją poznać, choć mnie osobiście tak bardzo nie wstrząsnęła jak innych
czytelników. Mimo to warto i polecam ją przeczytać bez dwóch zdań.
PS: Z ciekawości obejrzałam potem film ... jaka szkoda, że zawsze są między nimi tak duże
różnice... .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz