piątek, 13 stycznia 2017

Spójrz na mnie - Nicholas Sparks



I ja stałam się fanką publikacji Pana Sparksa ... męskie spojrzenie jest świetną alternatywą

dla tego typu historii. Nie zawsze zawierają szczęśliwe zakończenia, ale mają w sobie to coś

co sprawia, że po prostu bez zastanowienia sięga się po następny tom. "Spójrz na mnie"

bardzo mnie zaintrygowała po przeczytaniu kilku opinii i musiałam ją wypożyczyć, choć

mam nadzieję, że przestanę w końcu czytać cudze opinię zanim sama nie przeczytam książki

i nie stworzę własnego zdania. Od początku - po pierwsze, śliczne są te okładki, idealne :). Po

drugie uwielbiam tak grube książki ( choć i takie czytam w dobę.... ). Po trzecie .... niestety,

ale niewiele zabrakło bym odłożyła ją nie przekraczając setki jej stron. To była dla mnie jakaś

masakra, wynudziłam się za wszystkie czasy. Dobrze zrobiłam, że nie odłożyłam jej, bo

później bym żałowała. Co prawda historia ta nie wywołała u mnie nie wiadomo jak głębokich

uczuć, nie zakochałam się w niej, ale jest to kolejna z tych pozycji, które mimo wszystko

trzymają Cię i nie pozwalają puścić. Bardzo przyjemnie się ją czytało, więc nie żałuję :).

Jednym z dwójki głównych bohaterów jest kolejny męski ideał, rycerz na białym koniu z

widoczną rysą na swojej przeszłości - Collin. No i oczywiście Ona, prawniczka o imieniu 

Maria.Żadne z nich nie myślało i nie planowało poważnego związku ( w sumie to o żadnym 

związku )a tu los sprawił obojgu niespodziankę, z resztą bardzo piękną i romantyczną. 

Maria wychowała się w dużej i szczęśliwej rodzinie, pełnej miłości i wzajemnego wsparcia. 

Jest spokojną i zżytą z rodziną kobietą. Co innego Collin ... jego dzieciństwo było 

przerażające ...

wojskowe szkoły, ataki agresji, problemy z prawem i zerowy kontakt z rodzicami. To 

sprawiło że chłopak od zawsze miał problemy, a pewien policjant tylko czekał na jego 

poślizg, by móc zamknąć go w więzieniu. W jaki sposób dwa tak odmienne charaktery 

mogłyby stworzyć coś pełnego miłości, wsparcia i zrozumienia? A jednak .... . Niestety, gdy 

wydaje się, że wszystko układa się jak w przysłowiowej bajce do Marii powraca jej 

koszmarna przeszłość. Ktoś nęka dziewczynę i usiłuje ją skrzywdzić. Do tego problemy w 

pracy... . Czy związek tych dwojga przetrwa? Czy Collin wyląduje w więzieniu, a Maria 

zmierzy się z zemstą niezwrównoważonego psychicznie człowieka? Nie powiem - przeczytaj 

:) Polecam ;).


*

Collin ... w gruncie rzeczy to dzięki niemu pochłonęłam te 500 stron. Typ Bad boya ... męski,

kuszący, seksowny, odważny, zamknięty w sobie... . Chwilami jednak szybciej działał niż

myślał, ale w sumie ... czego się nie robi dla ukochanej? To więc można usprawiedliwić ;).

Jednak Maria też jest wbrew pozorom silną osobą, która całkiem dobrze sobie radzi z 

wszelkimi problemami. Te dwie osoby idealnie się dopasowały. Każde z nich mogło czegoś

się od siebie nawzajem nauczyć. Do tego obie mają niezwykłe szczęście do dobrych ludzi

blisko siebie - przyjaciół, kochającej rodziny, którzy pójdą za nimi w ogień, byleby tylko

mogli poczuć się całkowicie bezpiecznie.




     "Spójrz na mnie" - Nicholas Sparks
         
     Wydawnictwo Albatros

       512 stron

       literatura obyczajowa - romans

       premiera - 28.09.2016

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz