To pierwsza część z cyklu "Rain" z jaką mam
Książka jest nieco romantyczna, nieco zabawna, przyjemna....taka całkowicie kobieca. Powieść o
prawdziwym życiu, o decyzjach które w późniejszym czasie mogą zaważyć na naszym szczęściu.
Kolejne wyzwanie jakiego postanowiłam się podjąć w Nowym Roku. Czy dam radę? mhmm czas
pokaże ;). A Wy? podejmujecie wyzwanie tego rodzaju? :)
styczność i już wiem, że nie będzie to ostatnie
spotkanie. Z resztą już oczekuję kolejnego tomu w
bibliotecznej kolejce :). Emery to dwudziestolatka z
jasnym planem na własną przyszłość, bo pragnie
pracować jako psycholog dziecięcy. Uczy się cały
czas, by być najlepszą i spełnić własne marzenia.
Facetem, który znienacka pojawia się w jej
ułożonym życiu jest Drake. kapitan drużyny
futbolowej, przystojny, z pozoru pewny siebie i
całkiem wyluzowany. No więc właśnie - tylko z pozoru...
oboje robią wszystko by nie pokazać nikomu swojego prawdziwego oblicza, nie rozmawiać o tym co
stało się w przeszłości, że tak bardzo się zmienili i zamknęli w sobie. Historia nie jest zaskakująca,
ani całkiem powalająca, ale świetnie mi się ją czytało. Jak zacząć naprawdę żyć pełną piersią?
musimy poradzić sobie z przeszłością, bo bez tego nigdy nie zrobimy kroku naprzód. Wystarczy
otworzyć się na świat i ludzi, których napotykamy w życiu w jakimś celu. Wiem, łatwo
powiedzieć....sama chwilami borykam się z tym problemem, ale to tak naprawdę najbardziej logiczne
rozwiązanie. Ciągła przepychanka, huśtawka nastrojów obojga bohaterów sprawiają, że człowiek
najchętniej złapałby oboje i porządnie wytrząsł by w końcu któreś zobaczyło jak wiele dobrego ma
przed sobą i jak bardzo może zmienić się na lepsze jego życie. Niestety każde z nich miało trudne
dzieciństwo co nie ułatwia wcale całego przedsięwzięcia.
pracować jako psycholog dziecięcy. Uczy się cały
czas, by być najlepszą i spełnić własne marzenia.
Facetem, który znienacka pojawia się w jej
ułożonym życiu jest Drake. kapitan drużyny
futbolowej, przystojny, z pozoru pewny siebie i
całkiem wyluzowany. No więc właśnie - tylko z pozoru...
oboje robią wszystko by nie pokazać nikomu swojego prawdziwego oblicza, nie rozmawiać o tym co
stało się w przeszłości, że tak bardzo się zmienili i zamknęli w sobie. Historia nie jest zaskakująca,
ani całkiem powalająca, ale świetnie mi się ją czytało. Jak zacząć naprawdę żyć pełną piersią?
musimy poradzić sobie z przeszłością, bo bez tego nigdy nie zrobimy kroku naprzód. Wystarczy
otworzyć się na świat i ludzi, których napotykamy w życiu w jakimś celu. Wiem, łatwo
powiedzieć....sama chwilami borykam się z tym problemem, ale to tak naprawdę najbardziej logiczne
rozwiązanie. Ciągła przepychanka, huśtawka nastrojów obojga bohaterów sprawiają, że człowiek
najchętniej złapałby oboje i porządnie wytrząsł by w końcu któreś zobaczyło jak wiele dobrego ma
przed sobą i jak bardzo może zmienić się na lepsze jego życie. Niestety każde z nich miało trudne
dzieciństwo co nie ułatwia wcale całego przedsięwzięcia.
Książka jest nieco romantyczna, nieco zabawna, przyjemna....taka całkowicie kobieca. Powieść o
prawdziwym życiu, o decyzjach które w późniejszym czasie mogą zaważyć na naszym szczęściu.
*
1/150
Kolejne wyzwanie jakiego postanowiłam się podjąć w Nowym Roku. Czy dam radę? mhmm czas
pokaże ;). A Wy? podejmujecie wyzwanie tego rodzaju? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz