sobota, 30 czerwca 2018

Mgły Toskanii - Natasza Socha







Lena od paru lat żyje w szczęśliwym i stabilnym związku z Igorem, zakochanym w niej fotografem. Jej praca jest dla niej jednocześnie wielką pasją i miłością. Jako konserwator dzieł sztuki odtwarza uszkodzone zębem czasu i nie tylko historyczne perełki. Kiedy otrzymuje zlecenie we włoskiej Toskanii nie zastanawia się ani chwili i jeszcze przed ustalonym terminem zjawia się w Sienie. Z powodu pewnych zdarzeń losowych i braku dachu nad głową kontaktuje się z Ianem który jak się później okazuje jest ojcem Igora.

Może to wina okoliczności zamieszkania w Toskanii i podatności na jej piękno, a może lęk przed przyszłością sprawił, że dziewczyna wplątuje się w układ z ojcem Igora. W dodatku nie potrafi podjąć żadnej konkretnej decyzji co z tym wszystkim zrobić, kogo wybrać...

Co najbardziej mnie zafascynowało? Właściwie to sama Toskania i Wenecja! Od zawsze marzyłam o tym by spędzić tam choćby kilka dni...bez żadnego planu kluczyć po tych wszystkich alejkach i czuć całą sobą te magiczne miejsca. Przyglądać się ludziom, chłonąć wszystkimi zmysłami ten niezwykły klimat jakże odmienny niż polski. My Polacy od zawsze się wszędzie spieszymy...a Włosi? Cóż, to całkowicie odwrotna egzystencja jakże bardziej niezwykła i cudowna. Życie bez pośpiechu to szczyt marzeń.

Jeśli jednak chodzi o całą resztę, to nie potrafię jakoś ze zbytnim entuzjazmem przeżywać tej historii. Oczywiście jest bardzo życiowa i realistyczna, jednak znacznie odbiega od stylu życia jakie sama prowadzę. 

Mimo wszystko książka jest bardzo przyjemna w odbiorze i czyta się ją błyskawicznie. Myślę że fanki wszelkich powieści obyczajowych będą zadowolone, choć możliwe że nie raz, nie dwa na głos skomentują niektóre wydarzenia ;).
Na okładce książki zamieszczono trafne pytanie - Czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie? Ale nie odpowiem na nie - po prostu zostawię Was z nim sam na sam.




PREMIERA - 4 lipiec 2018
320 stron





1 komentarz:

  1. Bardzo lubię twórczość tej autorki i na pewno przeczytam tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń