recenzję o książce dla dzieci i młodzieży, i
cieszę się, że trafiło na czwarty tom z cyklu
„Domek na drzewie”. Muszę przyznać, że
czytając ją ubawiłam się po wszystkie czasy.
Śmiechom nie było końca. To kawał
zwariowanej, absurdalnie zabawnej książki,
którą pokochają przede wszystkim dzieci,
młodzież, ale i nawet ich rodzice, jestem tego
absolutnie pewna. Choć powinnam chyba
jednak napisać, że jest to w znacznej mierze komiks, gdyż rysunków na
cieszę się, że trafiło na czwarty tom z cyklu
„Domek na drzewie”. Muszę przyznać, że
czytając ją ubawiłam się po wszystkie czasy.
Śmiechom nie było końca. To kawał
zwariowanej, absurdalnie zabawnej książki,
którą pokochają przede wszystkim dzieci,
młodzież, ale i nawet ich rodzice, jestem tego
absolutnie pewna. Choć powinnam chyba
jednak napisać, że jest to w znacznej mierze komiks, gdyż rysunków na
wszystkich 336 stronach jest o wiele więcej, niż samej treści, co jest dużym plusem dla
młodszych dzieci. Tematycznie można by ją także określić jako mocno zilustrowaną
powieść dla młodzieży. Pierwsza rzecz, jaką miałam chęć zrobić, gdy przejrzałam kilka
pierwszych stron, to złapać czym prędzej za kredki i pokolorować wszystko, co tylko jest
tam możliwe. Myślę, że to całkiem sympatyczny pomysł i warto go w tym wypadku
przemyśleć, a potem wcielić plan w życie.
Nasi bohaterowie - Andy i Terry są bardzo dobrymi kumplami, którzy mieszkają w
niezwykłym i na swój sposób luksusowym domku na drzewie, pełnym fantastycznych
stworzeń i tajemniczych maszyn. Czemu uważam, że domek ten jest tak niezwykły?
Ponieważ posiada aż pięćdziesiąt dwa piętra! Miał trzydzieści dziewięć, ale, jak
podkreślają sami autorzy, musieli go pilnie rozbudować. Co można robić w tak wielkim
domku? Mnóstwo przyjemnych i fantastycznych rzeczy! Chłopcy mają wiele genialnych i
nowatorskich urządzeń, które ułatwiają im życie i pozwalają na nieskończenie intensywną
zabawę, a także głowy pełne nieszablonowych pomysłów. To właśnie tylko ich wyobraźnia
ogranicza ich w robieniu czegoś szalonego i zwariowanego.
Fantazja autorów jest nieskończenie duża, dzięki czemu czas spędzony przy lekturze jest
niezapomnianą zabawą. Żeby wszystko było jasne, trzeba wyjaśnić istotny fakt, że Andy i
Terry piszą wspólnie książki dla Pana Nochala. Andy jest pisarzem, a Terry uzupełnia
wszystko swoimi fenomenalnymi rysunkami. To naprawdę idealnie zgrany duet, szalenie
sympatyczny i spontaniczny. Chłopcy posiadają własną, supernowoczesną agencję
detektywistyczną o niespotykanym dotąd systemie zabezpieczeń. Dostanie się do środka
wymaga identyfikacji i naprawdę mnóstwa niespożytej energii i cierpliwości. Nigdy nie
byłam tak bardzo rozbawiona i pozytywnie zaskoczona tego typu pomysłami.
Akcja rozpoczyna się w momencie, w którym Terry zapomina o urodzinach Andy'ego. Od
tej pory chłopcy niczym rasowi detektywi próbują rozwikłać wszystkie niewiadome, które
mnożą się z każdym kolejnym krokiem. Czego możemy się spodziewać sięgając po tej
książkę? Maszyny do robienia fal, gry w węże, Przebraniomatu 5000, pizzerii Zosi Samosi,
a nawet Ślimaczej Akademii Wojowników Ninja! Wyznam Wam jednak, że moją ulubioną
postacią jest Gąsienica, a dlaczego tak jest... przekonajcie się sami. Szczerze mówiąc, to
wszystko to dopiero początek, ale pozostawię Was w niepewności. Jeśli udało mi się
wzbudzić w Was wystarczająco wielką ciekawość, to czas byście zapoznali się z tą książką
osobiście.
Nasi główni bohaterowie obiecują także, że już wkrótce dobudują następnych trzynaście
Nasi główni bohaterowie obiecują także, że już wkrótce dobudują następnych trzynaście
pięter, więc kolejna książka jest coraz bliżej. Choć chyba powinnam napisać - wyżej.
Zdecydowanie polecam tę pozycję każdemu i myślę, że warto dokładnie czytać nawet
Zdecydowanie polecam tę pozycję każdemu i myślę, że warto dokładnie czytać nawet
wszystkie zamieszczone w niej dopiski, które są szalenie rozbrajające. Znajdują się niemal
na każdej stronie, pisane małymi literkami. Uwielbiam poczucie humoru Terry'ego i
Andy'ego! Duża dawka śmiechu jest gwarantowana, na pewno nie pożałujecie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz