niedziela, 17 grudnia 2017

Krystyna Mirek - pierwsze spotkanie




"Większy kawałek nieba"


Teraz już wszystko rozumiem...wiem skąd

tak pozytywne opinie o książkach Pani

Krystyny. Faktycznie jest w nich mnóstwo

fantastycznych emocji...nadziei na

przyszłość w każdej sytuacji i szczęścia,

które sprawią, że czytając trzymałam

kciuki za Wiktora i Igę. Poza tym miałam

ogromną chęć kopnąć w zadek Natalię, ale

cóż...żal mi je, że inteligentna ponoć kobieta

na wysokim poziomie woli spędzić życie z

kimś kogo chce całkiem zmienić, zamiast

zdobywać kolejne szczyty swoich marzeń u

boku kogoś odpowiedniejszego. Wiktor pogubił się zupełnie w swoim życiu po śmierci jego

żony...zagłębił się w byciu szefem rodzinnej restauracji zapominając o dojrzewający synu,

który potrzebuje męskiego wzorca i wsparcia.

Wszystko zmienia się gdy w drzwiach staje Iga. Dziewczyna wróciła z Londynu by spotkać

się z ojcem i całkiem przypadkowy zakup rozpoczął serię kolejnych zaskakujących decyzji

w jej życiu. Zostaje zatrudniona przez Wiktora jako kelnerka i wtedy zaczyna się akcja :).
Strona po stronie ulegałam temu romantyzmowi i całkowitemu rozmarzeniu. Uwielbiam

opisywane w ten sposób rodzące się uczucia...czasem spotykamy kogoś i po prostu bach!

trafiony - zatopiony! Bez względu na nasz status, warunki finansowe, rodzinę itp po

prostu się zakochujemy i to najpiękniejsze czego w życiu możemy doświadczać.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz