Długo
zastanawiałam się jak opisać swoje wrażenia, które we mnie żyją po tej
lekturze. Z
resztą gdy wzięłam książkę w swoje łapki bałam się, że będzie to kolejna monotonna historia.
No bo jak długo można pisać o seksie z taką świeżością, by czytelnik wciąż chłonął każde
słowo i czekał na więcej? Jakże się myliłam! Ba! Nawet powiem więcej! – mój błąd sprawił
mi ogromną przyjemność, gdyż literatura tego rodzaju zajmuje specjalne miejsce w moim
serduchu ;). Po prostu uwielbiam je czytać…albo nie, raczej chłonąć je! I pobudzać swoją
wyobraźnię do granic możliwości. To właśnie w moim mniemaniu bezsprzecznie udało się
autorce, za co jestem jej przeogromnie wdzięczna. Morfeusz porwał mnie w swe objęcia i ani
przez chwilę nie puścił przez te ponad 400 stron. Przyjemna to była tortura i zdecydowanie
warto było zarwać nockę by przeczytać ją na raz :)
resztą gdy wzięłam książkę w swoje łapki bałam się, że będzie to kolejna monotonna historia.
No bo jak długo można pisać o seksie z taką świeżością, by czytelnik wciąż chłonął każde
słowo i czekał na więcej? Jakże się myliłam! Ba! Nawet powiem więcej! – mój błąd sprawił
mi ogromną przyjemność, gdyż literatura tego rodzaju zajmuje specjalne miejsce w moim
serduchu ;). Po prostu uwielbiam je czytać…albo nie, raczej chłonąć je! I pobudzać swoją
wyobraźnię do granic możliwości. To właśnie w moim mniemaniu bezsprzecznie udało się
autorce, za co jestem jej przeogromnie wdzięczna. Morfeusz porwał mnie w swe objęcia i ani
przez chwilę nie puścił przez te ponad 400 stron. Przyjemna to była tortura i zdecydowanie
warto było zarwać nockę by przeczytać ją na raz :)
Foto: Karolina Hajdysz |
„…Sny
Morfeusza to intensywna, pełna namiętności i
niebezpiecznych tajemnic powieść,
która rozpali Twoje
zmysły i wciągnie Cię w świat mrocznych doznań…”
To
najkrótszy i najlepszy opis tego, co czeka każdego, który myśli o zagłębieniu
się w tej
historii. Robisz to całkiem świadomie i wiesz czego możesz być bezpośrednim świadkiem.
Zdecydowanie tylko +18. Czytając ją kilkakrotnie poczułam gorąco na swoich policzkach…Ci
co myślą, że już wszystko w życiu widzieli i nic ich nie zaskoczy powinni się dobrze
zastanowić i sięgnąć po tą książkę.
historii. Robisz to całkiem świadomie i wiesz czego możesz być bezpośrednim świadkiem.
Zdecydowanie tylko +18. Czytając ją kilkakrotnie poczułam gorąco na swoich policzkach…Ci
co myślą, że już wszystko w życiu widzieli i nic ich nie zaskoczy powinni się dobrze
zastanowić i sięgnąć po tą książkę.
Foto: Karolina Hajdysz |
architekt. Dziewczyna jest zdecydowanie silną i
mocną postacią w tej grze…jej niewyparzony język i
zgryźliwe poczucie humoru doprowadzają ją
niejednokrotnie do poważnych problemów.
Jednocześnie wdaje się w przelotne romanse, z
których wychodzi zawsze ze złamanym sercem.
Rozpoczyna nowe, własne życie i wyrusza do
Miami, a już wkrótce na jej drodze stanie Adam
McKey (Morfeusz), który wstrząśnie i wywróci jej
życie jeszcze bardziej do góry nogami.
Niejednokrotnie jej zachowanie strasznie mnie
irytowało, uznałabym ją za sadomasochistkę...a czemu? Jak można tak wiele razy myśleć i
mówić jedno, a robić zupełnie co innego i tak bardzo krzywdzić siebie? Mimo to w bardzo
fajny sposób buduje to jej relacje z każdą inną postacią, a zwłaszcza Adamem ;).
Adam
McKey to chodzący ideał mężczyzny – szalenie przystojny architekt, bogaty,
wpływowy facet o błękitnych oczach i pięknie zbudowanym ciele, które powala praktycznie
każdą kobietę i sprawia, że są w stanie zrobić wszystko by tylko zwrócić na siebie jego uwagę,
albo zaciągnąć go do łóżka ( albo raczej dać się tam zaciągnąć ;) ). Posiada on jednak jeszcze
drugie, mroczne oblicze, skrywane pod maską. To dominujący, tajemniczy i nie znoszący
sprzeciwu Morfeusz.
wpływowy facet o błękitnych oczach i pięknie zbudowanym ciele, które powala praktycznie
każdą kobietę i sprawia, że są w stanie zrobić wszystko by tylko zwrócić na siebie jego uwagę,
albo zaciągnąć go do łóżka ( albo raczej dać się tam zaciągnąć ;) ). Posiada on jednak jeszcze
drugie, mroczne oblicze, skrywane pod maską. To dominujący, tajemniczy i nie znoszący
sprzeciwu Morfeusz.
Bardzo
pozytywną poboczną postacią jest Tommy. To 20-letni chłopak, który całkowicie
przypadkiem poznaje Cassandrę ( pod klubem, z którego wściekła Cas ucieka po kłótni ze
znajomym swojej współlokatorki ). Niestety chłopak okazuje się osobą chorą na białaczkę.
Jego historia została bardzo płynnie wpleciona w treść, gdyż stają się przyjaciółmi. Jest to
przyjemna odmiana po niezwykle obrazowych opisach seksualnych poczynań głównych
bohaterów (na które nie narzekam oczywiście, wręcz przeciwnie ;) ).
przypadkiem poznaje Cassandrę ( pod klubem, z którego wściekła Cas ucieka po kłótni ze
znajomym swojej współlokatorki ). Niestety chłopak okazuje się osobą chorą na białaczkę.
Jego historia została bardzo płynnie wpleciona w treść, gdyż stają się przyjaciółmi. Jest to
przyjemna odmiana po niezwykle obrazowych opisach seksualnych poczynań głównych
bohaterów (na które nie narzekam oczywiście, wręcz przeciwnie ;) ).
Niema
innej możliwości jak tylko sięgnąć po tę książkę i dać się ponieść własnym zmysłom,
które na pewno nieraz nas zawiodą w trakcie czytania. Nie mogę się doczekać następnej
części, jestem szalenie ciekawa w co wpakował się Morfeusz i jak sobie z tym wszystkim
poradzi? Czy znajdzie się dawca dla Tommy’ego? Co z rodzicami Cassandry? No i przede
wszystkim co zamierza sama główna bohaterka??
które na pewno nieraz nas zawiodą w trakcie czytania. Nie mogę się doczekać następnej
części, jestem szalenie ciekawa w co wpakował się Morfeusz i jak sobie z tym wszystkim
poradzi? Czy znajdzie się dawca dla Tommy’ego? Co z rodzicami Cassandry? No i przede
wszystkim co zamierza sama główna bohaterka??
Całkowicie
polecam!!!
Dziękuję pięknie za recenzję! Cieszę się ogromnie, że książka CI się spodobała. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo była naprawdę ogromna przyjemność :) ściskam mocno!
UsuńZa erotykami nie przepadam, więc ten też sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńJak uważasz, oczywiście to wszystko kwestia gustu :)
Usuń