niedziela, 12 listopada 2017

Agata Przybyłek - cykl "Takie rzeczy tylko z mężem"







Tom I - Takie rzeczy tylko z mężem


No po prostu padłam! Już dawno się tak nie ubawiłam :). Zuzka wymiata całkowicie! 

Taka trochę Bridget Jones...uwielbiam ją! Brzuch boli mnie od śmiechu. Zakochałam się w 

lekkości całej tej historii jak i wszystkich perypetiach z którymi musiała zmierzyć się 

główna bohaterka. Szczerze mówiąc dobrze, że mam pod ręką drugi tom :).

Zuza jest kobietą na pozór szczęśliwą - pracująca, ma synka, dom i Męża, który zupełnie 

nieświadomie ją olewa. Rutyna wkradła się w ich zwiazek co powoduje, że Zuza traci swój

bezpieczny azyl. Przypadkowo trafia na spotkanie autorskie, na którym uświadamia 

sobie jak dużym ciężarem dla niej jest brak głębszych uczuć i romantyzmu ze strony 

Ludwika. Do tego wszystkiego pod ich dach trafia najpierw córka siostry Ludwika - 

Kasia, a potem kolega z pracy Zuzy - Marek. Oj będzie się działo, będzie! Życie na wiosce 

nigdy nie bywa nudne, świetna zabawa murowana!



Tom II - Kobiety wzdychają częściej

Ileż to kobieta musi znieść w życiu? Po prostu nie do pomyślenia hihi. Najpierw nieczuły 

Mąż i jego zwariowane pasje, potem telewizja i niechciana sława, do tego eks narzeczony 

ratujący życie Zuzy, napalony wuefista, siostrzenica z problemami emocjonalnymi i 

matka z pasją do umierania. I to wszystko w jednym domu i jednym czasie! Totalne 

wariactwo, nieprawdaż? Zuza jednak jak zawsze krok po kroku stara się rozwiązać 

wszelkie problemy na swój sposób. To niezwykła kobieta, ma w sobie mnóstwo 

cierpliwości i ogromne serce dla innych ludzi. Oczywiście dopóki ktoś nie przekroczy 

granicy i nie nadepnie jej na odcisk. Historia niezwykle zabawna, wręcz rozbrajająca - 

taka polska Bridget Jones, choć myślę, że Zuza w tym wypadku bije Bridget na głowę. 

Uwielbiam ją! Z niecierpliwością czekam na 3 tom ... a to wszystko przez końcówkę 

książki :).


Tom III - Małżeństwo z odzysku



Karolina Hajdysz
Przyznaje szczerze, że to najsłabsza ze wszystkich 

dotychczasowych części o pokręconej (a chwilami 

niezrównoważonej) Zuzce. Mimo to i tak ponownie 

się wciągnęłam i bawiłam świetnie. Bardzo 

zabawna komedia, parokrotnie prawie 

popłakałam się ze śmiechu. Tym razem motywem 

przewodnim staje się domniemana zdrada 

Ludwika. Zuza dostaje tajemniczą przesyłkę, która 

jednoznacznie na to wskazuje i postanawia 

rozpocząć szeroko pojęte śledztwo wraz z 

przyjaciółką. Cały czas stukam się w czoło jak można być tak szaloną osobą, ale tak 

naprawdę gdyby nie te charaktery, to nie byłoby tak zabawnie. Poza tym my kobiety 

czasami potrafimy sprawić by z pozoru drobne problemy urosły do rangi jako praktyczny 

i nieodwracalny koniec świata. I to jest w nas piękne :). Bez nas po prostu Wam byłoby 

nudno, drodzy Panowie ;). Zuzanna staje się twarzą pewnego wytwarzanego przez 

sąsiadów produktu, do drzwi znów stuka pewny siebie Marek z propozycją, Ludwik 

całymi dniami poszukuje skarbów, a Mama pełną parą szykuje się do swojego pogrzebu. 

Nie mogłabym zapomnieć o najważniejszym dla mnie facecie z książki o boskim 

Teodorze, któremu Zuzanna postanawia znaleźć dziewczynę. Totalny 

misz masz, zabawa przednia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz